Kilka kadrów z wolnej pracowni.
221
post-template-default,single,single-post,postid-221,single-format-standard,bridge-core-2.4.8,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-content-sidebar-responsive,qode-theme-ver-24.0,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.3.0,vc_responsive

Kilka kadrów z wolnej pracowni.

Ceramika pochłonęła mnie bez reszty, Tworzę coraz więcej i coraz pewniej. Mam wrażenie, że w moim krwioobiegu krąży już glina. To, co tworzę jest nierozerwalnie związane z tym, gdzie tworzę. Mam swoje miejsce na poddaszu, które mogę z dumą nazywać pracownią, oraz garaż, w którym zamontowany jest piec. Powoli intensyfikuje swoje działania, a jeśli chodzi o przestrzeń – mam apetyt na dużo, dużo więcej, ale o tym opowiem Wam kiedy indziej.

No Comments

Post A Comment