Przytulny salon z bonami
330
post-template-default,single,single-post,postid-330,single-format-standard,bridge-core-2.4.8,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode_grid_1300,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-content-sidebar-responsive,qode-theme-ver-24.0,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.3.0,vc_responsive

Przytulny salon z bonami

Zmiany… Kto z Was ich nie lubi? Ja muszę przyznać, że w moim domu zmiany wprowadzam w zależności od pory roku, nastroju, a nawet… światła za oknem…

Jak dobrze wiecie, uwielbiam różnorodność i nieoczywiste połączenia. W kreowaniu naszej przestrzeni kieruję się głównie intuicją. Pozwala mi ona na tworzenie wnętrz, w których stosunkowo współczesne projekty spotykają się perełkami, które znalazłam w klepach z antykami. Te „perełki” To moja prawdziwa obsesja!

W tym roku jesień wyjątkowo mnie zaskoczyła. Nagle poczułam, że już czas, żeby otulić się ciepłem i spokojem. W pierwszej kolejności postanowiłam wrócić do pierwotnego ustawienia sofy ( pod kaloryferem zawsze najcieplej ;)). Wyjęłam schowany latem wełniany dywan i dodałam kilka nowych dodatków z naturalnych materiałów. Większość z nich znalazłam na stronie Bonami. O moich wyborach przeczytacie więcej w tym artykule. Wiklina, len, wełna, ceramika… To zdecydowanie moje ukochane faktury. Wszystkie mają w sobie naturalne ciepło i przywodzą tęsknotę za minionym latem.

Jesienny salon z dużą ilością naturalnych materiałów.

No Comments

Post A Comment